sobota, 15 czerwca 2013

Rozdział 7.

-Aaaaa!!! - momentalnie obudziłam się z krzykiem.
-Co się stało?- spytał mnie Mike.
-No Edward. Nie był karmiony. A jak wejdzie do pokoju któregoś z gości?
-Nie bój się wczoraj dałem mu jeść.
-Dziękuję- przytuliłam
-Jezusie.. Co to?!!!!- usłyszeliśmy krzyk z sąsiedniego pokoju.
Szybko wybiegliśmy i zobaczyliśmy Malika stojącego na łóżku i piszczącego jak dziewczynka.
-Co się stało?- zapytałam go z trudem powstrzymując śmiech
-Ty się jeszcze pytasz co się stało? Kto normalny ma w domu tygrysa?
-No ja - uśmiechnęłam się i wyprowadziłam mojego Edwarda z pokoju mulata.

                                                      *30 min później, śniadanie*
-Dziewczyno. Jak można mieć w domu tygrysa?- spytał mnie ponownie mulat
-Jak to tygrysa?- spytali wszyscy oprócz Mike'a
-No więc mam tygrysa. Edward!!!- odpowiedziałam po czym zawołałam zwierze.
Po chwili do kuchni wszedł mój kotek. Widziałam,że Neko panicznie się go boi, więc wstałam i go wyprowadziłam. Po 3 minutach wróciłam.
-C..cco on ..tu robi?-zapytał mnie przerażony Liam
-No mieszka- odpowiedział uśmiechnięty Mike
-No tak,tyle , że normalni ludzie nie mają w domach tygrysów.- odpowiedział Niall
-Bo ja go przygarnęłam.- odpowiedziałam

                                                    * 2 godziny później oczami Zayna*
Meggie bardzo mnie zaintrygowała. To,że tak świetnie ukrywała swój sekret, że była tak twarda i zawsze potrafiła postawić na swoim. Jej wzrok często był jakiś taki zamyślony. Często się '' zawieszała'' ale tłumaczyła to martwieniem się o babcię, która wyjechała z jej rodzicami na wakacje.
Szliśmy akurat przez jej rodzinną miejscowość. Tutaj każdy się znał. Weszliśmy do sklepu. Dziewczyna kupiła 2 zgrzewki piwa. ''nie przesadzasz trochę?'' szepnąłem jej do ucha, na co dziewczyna dźwięcznie się zaśmiała. Właśnie wychodziliśmy miedy jeden z mijających nas chłopaków klepnął Megg w tyłek. Już miałem zareagować, kiedy dziewczyna ni z tąd ni  z owąd podeszła do niego, uderzyła go w twarz rozwalając mu nos i powiedziała do niego '' raz jeszcze, a pożałujesz ''. Reszta jego kolesi podbiegła do niego, który leżąc na ziemi  krzyknął jak nam się zdawało '' suka!''. Dziewczyna raz jeszcze do niego podbiegła. Chcieliśmy ją powstrzymać, ale Mike powiedział, że nie trzeba. Meggie złapała za koszulkę, podniosła tak,że chłopak wisiał nad ziemią, a ona sama kopnęła go w krocze. Kiedy mężczyzna chciał coś jeszcze powiedzieć ta złapała go za policzek i uderzyła z pięści w twarz.Po chwili rzuciła go na ziemię i wyszła a my za nią.

_________________________________________________________________________________

dziękuję za tyle wejść. *w* jesteście kochani!

5 komentarzy:

  1. Megg ja też chcę mieć tygrysa *-* i muszę się od ciebie nauczyć walczyć xD
    +zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu pomyślałam co ja mogłabym zrobić takiemu facetowi :3

      Usuń
  2. Świetny rozdział :)
    Ale super ;3

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie ! <33 Dzięki takiej jednej stronce na Fb dowiedziałam się o tym blogu i nie żałuje. :D Dawaj dalej ;*

    Zapraszam też do mnie :) http://thewanted-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. dalej <3 boskie /@werciaxdd (bd powiadamiać o nowych rozdziałach?)

    OdpowiedzUsuń